Age of Worms - część I

- Ja ci dam grubasa przybłędo – odwarknął się Walter i zamachnął się swoim wielkim mieczem, że aż było słychać świst w powietrzu [atak: 18, damage: 7]. Gabriel poczuł mocne uderzenie, które prawie przecięło go na pół. Całe szczęście jego pancerz zamortyzował cios.

- Zapierdolić tego dupka – Walter wydał krótki i rzeczowy rozkazy do swoich podwładnych, i zręcznie odsunął się od trzymającego się za żebro Gabriela [1.5GL].

Jeden z górników trzymających kusze szybko przysunął się do przodu [Górnik 1: DP, DP] i wystrzelił [Atak: 7]. Na całe szczęście dla Gabriela bełt poszedł za wysoko. Górnik automatycznie odrzucił kusze, jakby za chwilę chciał wyciągnąć swój miecz.

Kolejny górnik nie bacząc na nic podszedł do Gabriela. [Górnik 3: L L L GL DL] i zamachnął się od góry swoim mieczem [Atak: 9]. Gabriel w ostatniej chwili przezwyciężył ból i zablokował ostrze na rękojeści swojego młota.

[Inicjatywa:]
[Gabriel: 19] Damage: 7
[Walter: 19]
[Górnik 1: 17]
[Górnik 3: 12]
[Urgoth: 11]
[Zoraster: 6]
[Górnik 2: 5]
[Vil Griffe: 3]
[Górnik 4: 2]

[link widoczny dla zalogowanych]

Urgoth wpadł w szał i wrzeszcząc zaszarżował na górnika 2.

Górnik zdążył tylko krzyknąć i podnieść ręce w desperackim akcie, ale topór półorka zmiażdżył mu klatkę piersiową. Siła ciosu była tak duża, że truchło [Damage: 20HP] które oderwało się od topora, poleciało kilka dobrych metrów do tyłu.

Zoroaster stanął na chwile zaskoczony nagłą szarżą Urgotha, która niemal go powaliła, ale zaraz po tym jak zniknął mu z pola widzenia jego nowy przyjaciel dostrzegł okazje dla siebie. Przesunął się troche aby mu nie przeszkadzały żadne krzaki ani kamienie [G], a tym bardziej Gabryiel i z okrzykiem - Giń złoczyńco - zaszarżował na górnika [górnik nr 1] [5xGL]. [att 18]

Cios kapłana ciął górnika przez gardło. Ten [Damage: 9HP] padł krwawiąc obok swojej chwile wcześniej porzuconej kuszy.

Vil wyciągnął swoją magiczną różdżkę i wypowiadając magiczne słowo aktywacji, wysłał magiczny pocisk prosto w Waltera [Damage: 5HP]

Ostatni z górnik przesunął się szybko tak, by mieć przy sobie Gabriela i kapłana. Krzyknął i zadał cios kapłanowi, jakby chciał pomścić śmierć swojego towarzysza. Jednak najwyraźniej moc Heironeous’a czuwała nad swoim sługą, i ten bez większych problemów zbił cios swoim puklerzem [Atak: 3].

[Inicjatywa:]
[Gabriel: 19] Damage: 7
[Walter: 19] Damage: 5
[Górnik 3: 12]
[Urgoth: 11] 1 runda szału
[Zoroaster: 6]
[Vil Griffe: 3]
[Górnik 4: 2]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gabriel przemknął między górnikami [GL] flankując jednego z nich. Jego młot wystrzelił do góry i po chwili spadł na głowę górnika(4)[atack 17 damage 13] rostrzaskując czaszke nieszczęśnika. - Mogłeś zostać w domu - powidział i odwrócił się w stronę przeciwników. - Który teraz?

- Ja dupku – odpowiedział Gabrielowi Walter przesunął się tuż za plecy rannego wojownika [1.5L]. Znowu przez powietrze świsnął potężny kawał żelaza [Atak: 12], ale tym razem magiczna kolczugo Gabriela całkowicie zatrzymała obrażenia.

- Flankuj go – wydał jeszcze rozkaz do ostatniego ze swoich ludzi. Ten stanął nad ciałem górnika ze zmiażdżoną głową [1.5DL] i zgodnie z wytycznymi zaatakował Gabriela [Atak: 8], ale potknął się o nogę trupa i miecz świsnął tylko powietrze.

[Inicjatywa:]
[Gabriel: 19] Damage: 7
[Walter: 19] Damage: 5
[Górnik 3: 12]
[Urgoth: 11] 1 runda szału
[Zoroaster: 6]
[Vil Griffe: 3]

Urgoth zaszedł od tyłu dowódcę przeciwników [ruch LG, G, LG, DP ] i szczodrze poczęstował go toporem.

Odcięta głowa łysola poszybowała wysoko i daleko [Damage: 18 HP]. Bezgłowe ciało zrobiło dwa kroki i padło na zieloną trawę.

Pozostały przy życiu górnik szybko przerażony krzyknął - Poddaję się!

[Nagroda: Wszyscy po 225 exp]

Zoraster w ostatniej chwili powstrzymał swój miecz.

-Co my z nim zrobić??- Zapytał Urgoth i siadł na pobliskim kamieniu aby odpocząć po szale - Urgoth głodny- i wyciągnoł z plecaka mały bochenek hleba i zaczoł wcinać

Najpierw przeszukajmy tych bandzioró a później się zastanowimy. - powidział Gabriel i zaczął przeszukiwac wszystkie ciała.

-Czy nas teraz nie lubić w miasteczku??- zapytał Urgoth

Vil wziął górnika i odszedł z nim na bok pogadać. Potem wrócił, i powiedział, że zawiłości pomiędzy bandami a Zarządcami są zbyt duże, by nienawidziła ich cała społeczność. Ex-Górnik odszedł w spokoju.

Grupa mogła teraz spokojnie wrócić (po uzdrowieniu Gabriela przez kapłana) do miasteczka, i sprzedać ewentualne nowe łupy (po zatrzymaniu tego, co wydawało im się bardziej przydatne.

Gabriel zatrzymał sobie metalową tarcze, barbarzyńca wymienił łuk i wziął dodatkowe strzały, drużynowy mag zatrzymał napój (który później zidentyfikował jako Cure Moderate Wounds) i bełty.

Resztę mogli odsprzedać w forcie (otrzymali prawie 100 sztuk złota na głowę), a Vinc u swojego mentora mógł nauczyć się kilku dodatkowych sztuczek.

Dwa dni później po walce z ex-górnikami, drużyna zawitała do swojej bazy wypadowej...

- No dobra czas chyba wejść do kaeru. - Powiedział Gabriel i zaczął pakować najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka.

- Nie chyba, a napewno trzeba się tam udać - powiedział Zoraster. Po czym skierował sie bezpośrednio do kaeru ciekaw nowego miejsca.

Gabriel podążył za nowym znajomym. - Nie pędź tak bo nie potrzeba nam tutaj śmierci kolejnego towarzysza. - Powiedział Gabriel uśmiechając się ponuro.

- No dobra nie pędze tak - powiedział Zoraster do Gabryiela przez ramię, ale jakby na zaprzeczenie swoich słów przyspieszył kroku tak, że wkrótce znalazł się w sali z sarkofagiem po drodze zapalając sunroda.

- A teraz gdzie mamy iść bo nie wiem jak się z tąd wydostać - zapytał się zaskoczony ślepym zakończeniem korytarza Zoraster.

- Trzeba przekręcić sarkofag i można wtedy udać się na niższy poziom czymś w rodzaju windy. Zresztą nie wiem jak dokładnie to działa. Vil lepiej się na tym zna.

- Hmm czekaj a co to za dziura tam - wskazał Zoraster szczeline pod miejscem gdzie powinna być zielona latarnia.

- Moze tam pódziemy skoro otwarte - dodał po chwili Zoraster kierując się tam.

To tam zginął Matt. Jeślic hcesz możemy iść. Zabijemy tego żywiołaka i pochowamy godznie przyjaciela.